poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Prolog

Białowłosa kobieta stała nad brzegiem jeziora i patrzyła na wschód słońca. Blondwłosy mężczyzna przytulił się do jej pleców.
- Znowu tu przyszłaś ? - zapytał
- Minato ja po prostu tęsknię za domem - odparłam
- Przecież tu jest Twój dom, tu jestem ja i nasze dzieci - szepnął
- Wiem, ale moim domem zawsze będzie Kumogakure. Nie zrozum mnie źle Konoha też jest dla mnie ważna
- Lydio ja to wszystko rozumiem i nie mam Ci tego za złe. Chcę tylko abyś wiedziała, że Cię kocham - powiedział
- Ja też Cię kocham Minato i uważam, że jesteś świetnym Hokage
- Dziękuję, że we mnie wierzysz
To była nasza ostatnia rozmowa. Parę godzin później mój mąż nie żył a wraz z nim zginęli jego brat z żoną i wielu innych shinobi. A to wszystko za sprawą Kyuubiego. Wiadomość o śmierci ojca Oshii przyjął spokojnie, gorzej było z Atari. Była bardzo zżyta z ojcem, widziała jego śmierć. Ma dopiero sześć lat i boję się, że ona już nigdy nie będzie taką radosną i uśmiechniętą dziewczynką jak dawniej.
Następnego dnia rano odbył się pogrzeb. Wszyscy składali mi kondolencje i współczuli, bo zostałam sama z dwójką dzieci. Postanowiłam że dziś wieczorem wracam do Kumogakure. Zapiszę Atari do Akademii, Oshii jest już chuuninem więc porozmawiam z moim bratem i wspólnie wymyślimy jakieś rozwiązanie.
Toshiro i Kushina pozostawili po sobie czteroletnią Hikari i Naruto, który urodził się wczoraj i został jinchuurikim Kyuubiego.

***Rok później***

Dzisiaj zostałam geninem. Matka i brat mówią, że są ze mnie dumni, tata pewnie też by był. Od tamtego dnia kiedy odszedł ratując wioskę nienawidzę z całego serca tego dzieciaka. Odebrał mi ojca i nie puszcze mu tego płazem.

1 komentarz:

  1. Pierwszy raz trafiłam na opowiadanie, w którym Minato nie jest z Kushiną O.o
    Ale mniejsza opowiadanie zapowiada się ciekawie :) Czyżby tym "dzieciakiem" był Naruto?
    Zaraz czytam następne rozdziały :)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń