Minął miesiąc od pogrzebu brata. Poszłam do Raikage aby porozmawiać. Gdy dotarłam pod drzwi weszłam do środka jak zwykle nie pukając.
- Ohayo wujaszku
- Ohayo Atari - odpowiedział - W jakiej sprawie przychodzisz ? - zapytał
- Oshii przed śmiercią prosił mnie bym odnalazła jego syna. Mówił, że prawdopodobnie jest w Konohagakure - powiedziałam
- Dobrze, wyruszysz jutro rano z Samui i Karui - odparł
- Hai
Wyszłam z gabinetu i poszłam do szpitala bo ostatnio źle się czułam. U lekarza byłam dwie godziny, dowiedziałam się, że spodziewam się dziecka. Poszłam więc do Shee by przekazać mu wieści. Gdy dotarłam zapukałam do drzwi. Otworzył mi
- Darui co ty tu robisz ? - zapytałam
- Otwieram Ci drzwi a poza tym czekam na Shee, bo właśnie wróciliśmy z misji i trzeba iść do Raikage - odpowiedział
- Gdzie on jest ? - zapytałam
- Kto, Raikage ? - zapytał - To chyba już wiesz po tylu latach - dodał
- Shee a nie Raikage
- W łazience, bierze prysznic. Wejdź - powiedział
Weszłam do środka i od razu ruszyłam schodami do góry. Zapukałam do drzwi łazienki, po czym weszłam.
- Atari dlaczego nachodzisz mnie w łazience ? - zapytał rozbawiony Shee
- Mam ci coś ważnego do powiedzenia - odparłam
- No to słucham
- Może najpierw byś się ubrał - mruknęłam
- Przeszkadza ci to, że nie jestem ubrany ? - zapytał udając zdziwienie
- Raczej rozprasza - odparłam
- Jak sobie chcesz - powiedział cicho po czym się ubrał
- Jestem w ciąży, zostaniemy rodzicami za osiem miesięcy - wydusiłam z siebie
Shee patrzył na mnie i uśmiechał się po chwili podszedł i przytulił mnie.
- To cudowna wiadomość Atari - wyszeptał mi do ucha - No to niedługo weźmiemy ślub - dodał po czym odsunął się ode mnie. Patrzyłam na niego zszokowana. Czy on powiedział ślub ?
- Czy to miał być żart ? - zapytałam wreszcie
- Nie, to nie miał być żart, mówię całkiem serio. Myślałem o tym już od jakiegoś czasu - powiedział - No chyba, że mnie nie chcesz ? - zapytał
- Jasne, że Cię chcę - powiedziałam uśmiechając się
- To dobrze
Po tej rozmowie zeszliśmy na dół gdzie na kanapie siedział Darui.
- Co wy tam robiliście co ? - zapytał z głupim uśmieszkiem
- Omawialiśmy ważne sprawy - odpowiedziałam
- Taa jasne - mruknął Darui
- Atari jest moją narzeczoną i właśnie dowiedziałem się, że będę ojcem - powiedział Shee
- Gratuluję kochani - odparł - Wreszcie ile można czekać - dodał
- Co masz na myśli ? - zapytałam
- Tyle lat Shee ukrywał przed Tobą to co czuje myślałem, że nigdy się tego nie doczekam - odpowiedział - Świetnie do siebie pasujecie - dodał
Następnego dnia wszyscy już wiedzieli o mojej ciąży a Shee szedł ulicą obok mnie cały czas się uśmiechając. Gdy odprowadził mnie pod bramę wioski prosił bym na siebie uważała po czym poszedł do szpitala.
- Gratulacje kochana ! - krzyknęła Samui a Karui jej zawtórowała
- Wy też - mruknęłam zrezygnowana
- Pewnie, nie co dzień dowiaduję się, że moi przyjaciele biorą ślub i będą mieli dziecko - powiedziała Samui
- Rozumiem. To możemy już ruszać ? - zapytałam. Oni tylko kiwnęli głowami i ruszyliśmy do Konohy.
Trzy dni później dotarliśmy pod bramę wioski
- Kim jesteście i w jakim celu przybywacie ? - zapytał strażnik
- Jesteśmy shinobi z Kumogakure. Mamy list od Raikage do Hokage - odpowiedziałam
- W porządku wejdźcie
Po 15 minutach byliśmy pod budynkiem Kage, weszliśmy na górę. Samui zapukała a po usłyszeniu pozwolenia weszliśmy do gabinetu.
- Ohayo Hokage-sama - odparłam
- Ohayo - odpowiedziała - Co was sprowadza ? - zapytała
Podałam jej list od wujaszka w którym prosił o pomoc w odnalezieniu mojego bratanka i pozwoleniu na opuszczenie przez niego Konohy.
- W porządku, pomogę wam - powiedziała - Shizune ! - krzyknęła
Po chwili do gabinetu wbiegła brunetka
- Oprowadź ich po wiosce i pokaż pokoje - rozkazała Hokage
- Hai - odpowiedziała kobieta
Shizune oprowadziła nas a potem pokazała pokoje. Karui została aby się umyć a ja z Samui poszłyśmy na ramen. Przy jednym ze stolików siedział szarowłosy mężczyzna, blondwłosy chłopak i różowowłosa dziewczyna.
- Dwie porcje ramen poproszę - zamówiłam po czym ruszyłam do stolika. Po chwili dostałyśmy nasze zamówienie i zaczęłyśmy jeść. Po skończonym posiłku poszłam zapłacić i ruszyłam do wyjścia. Ten blondyn przypomina mi wuja Toshiro.
- Ty jesteś Naruto ? - zapytałam
- Tak jestem Naruto Uzumaki i będę kolejnym Hokage ! - krzyknął
- Ja jestem Atari Tenro - odparłam - Znałam Toshiro był dobrym człowiekiem ale ty wcale go nie przypominasz może trochę z wyglądu - dodałam
- Skąd znasz mojego ojca ? - zapytał
- Nie ważne - mruknęłam i chciałam wyjść ale blondyn mnie zatrzymał
- Walcz ze mną ! - krzyknął
- Jesteś pewien że chcesz wylądować w szpitalu ? - zapytałam
- Nie wyląduję w szpitalu - odparł pewnym siebie głosem
- Zobaczymy
Ruszyliśmy na pole treningowe i po 15 minutach byliśmy na miejscu. W mojej dłoni zaczął formować się Rasengan ale zmieniłam jego właściwości
- Fuuton : Rasenshuriken
Uformowałam shuriken z powietrza, który rzuciłam w kierunku Naruto. Chłopak nie zdążył się poruszyć, moje jutsu uderzyło w niego i odrzuciło do tyłu z taką siłą że połamał po drodze z osiem drzew zanim się zatrzymał.
- Skąd znasz Rasengana ? - wypalił Naruto
- Znam je od kiedy skończyłam 5 lat ojciec mnie go nauczył - odparłam
Naruto i reszta zrobili wielkie oczy
- Stworzyłam wiele nowych technik na bazie Rasengana a ty padłeś ofiarą jednej z nich Naruto - powiedziałam
- Co ty wyrabiasz ? - zapytała jakaś dziewczyna, która przybyła przed chwilą
- No proszę co za spotkanie Hikari - odparłam
- Atari ale co ty tu ...
Nie zdążyła dokończyć pytania bo pojawiła się Hokage
- To wy się znacie ? - zapytał Naruto
- Co tu się dzieje ? - zapytała Hokage
- Naruto wyzwał tę dziewczynę na pojedynek - odpowiedziała różowa
- Użyła tylko jednego jutsu - mruknął siwowłosy
Tsunade otworzyła szeroko oczy ze zdziwienia
- Kim jesteś ? - zapytała
- Atari Tenro
- Kto jest twoim ojcem ? - zapytała
- Czwarty Hokage Minato Namikaze - odparłam na co Naruto i reszcie szczęki opadły z wrażenia - Blondynku zapłacisz mi za śmierć mojego taty - warknęłam po czym pojawiłam się za nim i przyłożyłam mu katanę do szyi na co chłopak przełknął ślinę
- Atari nie rób tego ! - krzyknęła Hikari - Nie zabijaj mojego brata błagam - powiedziała płacząc
- Ja straciłam prawie wszystkich więc ty też możesz - powiedziałam zimno
- Nieprawda masz jeszcze mnie i Naruto - powiedziała
- O czym ty mówisz ? - wydukał blondyn
- Jestem twoją kuzynką Atari więc mój brat też jest twoją rodziną ! - krzyknęła
- Ty może i jesteś ale on nie - powiedziałam
- Dlaczego to robisz ? - zapytała a ja zaczęłam płakać
- Widziałam na własne oczy śmierć taty, który zapieczętował w twoim bracie demona żeby ratować tę przeklętą wioskę, matki którą zabił ten gad bo nie zgodziła się anulować jutsu którego użyła aby mnie nie mógł dotknąć i brata, który zasłonił mnie własnym ciałem przed zatrutymi shurikenami ! - krzyknęłam - Zostali mi tylko bracia matki, narzeczony i dziecko, które w sobie noszę - dodałam jeszcze bardziej się rozklejając po czym opuściłam i schowałam katanę. Wzrok wszystkich był skierowany na mnie. Hikari podbiegła do Naruto ale ten ją od siebie odsunął i odwrócił się w moją stronę i przytulił mnie. Byłam w szoku tak jak pozostali.
- Przepraszam - szepnął - Przepraszam za twojego tatę - powiedział głośno - Zostań moją siostrą Atari - dodał odsuwając się ode mnie
- Co ? - zapytałam
- Straciłaś rodziców i brata - powiedział - Jeśli się zgodzisz ja mogę zostać twoim bratem a Hikari siostrą - dodał
Kiedy chciałam coś odpowiedzieć w kłębie dymu pojawił się
- Shee co ty tutaj robisz ? - zapytałam
- Mam wiadomość od Raikage
- Słucham
- Karui ma wracać do wioski bo nas zaatakowano a ty masz tu zostać do czasu aż w wiosce będzie bezpieczniej - odparł
- A Samui ? - zapytałam
- Zostaje
- Kto zaatakował ?
- Raikage zabronił mi mówić
- Gadaj w tej chwili kto ! - krzyknęłam
- Nie mogę Atari - szepnął Shee
- To ten gad prawda ? - zapytałam
Shee kiwnął twierdząco głową.
- Jaki znowu gad ? - zapytała Hokage
- Orochimaru morderca mojej matki którego nienawidzę - odpowiedziałam - Z wujaszkiem policzę się po powrocie - dodałam
Wszyscy patrzyli na mnie pytająco
- Raikage to mój wuj i brat mojej matki - wyjaśniłam
- A ty ? - zapytałam - Też wracasz ?
- Muszę Atari jestem medykiem i będę potrzebny - odparł i już chciał odejść ale złapałam go za ramię. Zatrzymał się, odwrócił i spojrzał na mnie a ja podeszłam i pocałowałam go
- Zostanę tu ale pod jednym warunkiem - powiedziałam
- Jakim ? - zapytał Shee
- Jak wrócę masz być cały i zdrowy, Darui i Atsui też - powiedziałam na co Shee uśmiechnął się i powiedział
- Masz to jak w banku
Zniknął w chmurze dymu razem z Karui. A ja popatrzyłam na Naruto
- Śmierć mojego taty to nie twoja wina, bardzo bym chciała mieć takie rodzeństwo jak wy - powiedziałam
Naruto i Hikari podeszli do mnie i przytulili.
- No to już masz - odparł blondyn - Kim był ten chłopak z Kumo ? - zapytała Hikari
- To mój narzeczony i ojciec mojego dziecka - mówiąc to dotknęłam brzucha. - Gdzie jest Daichi ? - zapytałam
- Tutaj ciociu - powiedział blondyn o zielonych oczach - Zabierzesz mnie stąd ? - zapytał chłopiec
- Oczywiście, po to tu jestem ale jeszcze nie teraz - odpowiedziałam
- Ciociu ... ? - mruknął Kakashi pytająco
- Daichi to syn Oshiiego, mojego starszego brata - odparłam